00:46

Kolekcja "Ręczne robótki" w Tchibo i PROMOCJA -30% na cały asortyment!

Kolekcja "Ręczne robótki" w Tchibo i PROMOCJA -30% na cały asortyment!


Ostatnio naszła mnie ochota na uszycie sobie torby na maszynę do szycia.
Mieliśmy niedawno duże roszady w domu, przemeblowania, czystki no i niestety moje stanowisko szyciowe zostało "sprzątnięte" i schowane do szafy ;(
Maszyna została spakowana w pierwszą lepszą torbę, która była w stanie ją pomieścić.

Pomyślałam, że moja Singerka zasługuje na jakieś lepsze lokum! Stąd pomysł o szyciu torby.

Cierpię jednak na chroniczny brak czasu na cokolwiek (w tym szycie)... Plus obawiam się, że moje umiejętności krawieckie mogłyby nie być wystarczające i nie uszyłabym takiej torby jaką bym chciała mieć - a to najgorsze co mogłabym sobie zrobić! Być niezadowolona z efektu swojej pracy :)


I wtedy trafiłam przypadkiem na kolekcję "Ręczne robótki" w Tchibo....

Kolekcje związane z szyciem co jakiś czas pojawiają się w tej sieci sklepów, ale ja nigdy nie zdołałam zdążyć na czas jak produkty były dostępne. Gdy wchodziłam na stronę, interesujące mnie produkty oznaczone były zawsze dźwięcznym komunikatem "brak produktu na magazynie"

A teraz oto moim oczom ukazuje się aktualna oferta i produkty które absolutnie mi się podobają i krzyczą "Tak, kup mnie! Kup!"

Kolekcja nosi nazwę "Robótki ręczne" i przejrzeć ja można pod tym LINKIEM


To co przykuło moją uwagę to:

TORBA NA MASZYNĘ DO SZYCIA!


Link do produktu: KLIK

Jest duża, Ma dwie komory, jedną na maszynę, a druga na akcesoria plus dwie saszetki z tyłu na drobiazgi.
Można ją nosić na dwa sposoby, albo na ramieniu na długim pasku, albo w dłoni na krótkich pasach.
Według mnie cena (79,95) jest bardzo kusząca i choć fiolet to zdecydowanie nie mój kolor to ogólna stylizacja baaardzo mi się podoba.

Patrząc na ofertę różnych sklepów w internecie to na prawdę nie ma w czym wybierać. Cenowo podobnie do Tchibo, a jeśli chodzi o wygląd i funkcjonalność to moim zdaniem inne torby mogą się schować. 

ZESTAW NOŻYC
Link do produktu: KLIK

Ja swoje cudne nożyce Fiskarsa (27cm fińskiej stali Sandvik) już mam - był to jednak wydatek blisko 100zł. Tchibo oferuje zestaw trzech nożyc do ciecia w tym długie, krótkie i nożyce zyg zak.
Cena za taki zestaw jest po prostu bardzo niska - powiedzmy to otwarcie!

I byłoby to dla mnie nieco podejrzane gdyby nie to, że dziewczyny na różnych grupach i forach szyciowych je polecają! Zawsze czytałam o nich pozytywne opinie - szczególnie o nożycach zyg zak.

NAPOWNICA



Link do produktu: KLIK

EDIT: Jest jeszcze napownica z zestaem napek w innych kolorach: LINK

I tutaj cena napownicy w zestawie z kompletem 100 nap (80 plastikowych i 20 metalowych) jest niezwykle atrakcyjna.

Mnie jakiś czas temu zdarzyło się pod wpływem impulsu kupić napownicę Prym Love. Dokopując do niej zestaw 60 nap plastikowych i 10 nap metalowych zapłaciłam około 120zł. Tutaj mamy to i o wiele więcej za połowę tej ceny.
Pozostaje tylko pytanie o trwałość nap plastikowych - wiadomym jest, że plastikowe napy często się urywają, pękają kruszą etc. Nic mi o tym nie wiadomo, nie doszukałam się też jakichś sensownych opinii w internecie na ten temat.
Kolejna kwestia to taka: Czy po wyczerpaniu się zapasu nap z zestawu będzie się dało kupić gdzieś pasujące do tej napownicy napy?

Pytanie czy za taką cenę warto spróbować?
Cóż... Czasami przeglądm chiński portal zakupowy Aliexpress - chińszczyzna zamawiana bezpośrednio z fabryki do nas do domu, często z darmową przesyłką, a produkty kosztują grosze. Czeka się 30-60 dni na paczkę, ale czasem gdy produkty są tańsze o połowę od tego co mamy w rodzimych sklepach po prostu warto :)
Takie napownice kosztują na Ali jakieś 8-10$ - bez zestawu nap. Wiec prosta kalkulacja mówi, że skoro u chińczyka można kupić w porównywalnej cenie potencjalnego kota w worku (ani gwarancji na produkt nie mamy, ani pewności, że wszystko będzie działać) to może jednak warto zaryzykować zakup w Tchibo, zachować paragon i w razie czego mieć możliwość reklamacji?
Oceńcie same :)

BTW. Napownica Prym Love czeka na unboxing, testy, recenzję i instrukcję jak jej używać - wszystko w swoim czasie na blogu!



 KLAMERKI DO TKANIN (WONDER CLIPS)



Link do produktu: KLIK

Wonder Clips chodzą za mną już od dłuższego czasu. Ciekawa alternatywa dla spinania tkanin szpilkami.

W sklepach w internecie cena za 10szt to średnio 30zł (3zł za szt)
W Tchibo za 20szt chcą od nas niecałych 40zł (2zł za szt)
We wspomnianym Aliexpress 50szt kosztuje UWAGA 3$ (przy obecnym kursie dolara to niecałe 12zł) - choć nie liczyłabym, że zamówienie złożone teraz dojdzie na święta i trzeba się liczyć ze parę klipsów może zwyczajnie nie działać :)

MATA DO CIĘCIA
Link do produktu: KLIK

Mata do ciecia tkanin, samogojąca z podziałka metryczną - świetny gadżet dla osób które tworzą patchwork i szyją małe elementy, zabawki etc.
Ja nie czuje potrzeby posiadania takowej, ale wielu osobom taka mata ułatwia pracę :)

Z moich poszukiwań w internecie wynika, że Matę samogojącą w wymiarach 90x60 (format A1) można kupić z powodzeniem za 80-90zł widziałam zestawy z nożem krążkowym za 100zł wiec cena w Tchibo (179,95!) wydaje się być mocno zawyżona.


NÓŻ DO CIECIA TKANIN

Link do produktu: KLIK

Nóż krążkowy to idealne dopełnienie do maty samogojącej.  Tchibo proponuje nam w cenie 39,95 nóż z trzema ostrzami ze stali nierdzewnej(prostym, falistym i ząbkowanym - czyli raczej standard).

W internecie noże krążkowe w zestawie z nożami widziałam za około 25-30zł więc niewiele mniej niż w Tchibo. Noże krążkowe z jednym ostrzem kosztują nawet 10-15zł jednak co do ich trwałości i skuteczności nie mam pewności.

Nóż z kolekcji "Ręczne robótki" wydaje się być wykonany solidnie i dobrze leżeć w dłoni. Wygląd też ma cieszyć oko - jeśli zależy wam nie tylko na funkcjonalności, ale również na estetyce to ten produkt może was zauroczyć :)

IGIELNIK MAGNETYCZNY


Link do produktu: KLIK

Gadżet który chodzi za mną od dawna!
Porozsypywane po podłodze igły, turlające się po blacie małe szpileczki... Spędzanie czasu pod stołem na klęczkach z lupą i szukanie tych małych zagubionych owieczek, a potem i tak wciągam parę sztuk odkurzaczem przy okazji sprzątania... :)
Zdecydowanie coś czego w swojej pracowni potrzebuję!

Cena to 39,95zł. Igielnik jest w kształcie owalu i z jednej strony ma mały pojemniczek ze szpilkami (dostajemy je w zestawie), a z drugiej magnes z delikatnym wgłębieniem żeby łatwiej było odklejać szpilki.

Na rynku istnieje wiele różnych modeli takich igielników. Mają różne kształty, jedne są połączeniem poduszeczki na szpilki i magnesu (w stylu Burdy), drugie są magnesami z podstawką na szpulki i nici, inne są zwyczajnym kolorowym magnesem.
Ceny wahają się od 20 do 40zł.
Oczywiście doliczyć trzeba jeszcze wysyłkę w granicach 10-15zł...

* * *

I teraz najlepsza informacja!
Od ekspedientki z Tchibo w moim mieście (Częstochowa!) dowiedziałam się, że w sklepach stacjonarnych w całej Polsce i online już w tą środę, czyli:


16.11.2016
jest promocja -30% na cały nieprzeceniony asortyment!

Promocja dotyczy produktów z kategorii "non food" czyli po prostu wszystkie nieprzecenione produkty użytkowe oprócz kawy i ciastek :)

Jest to potwierdzona informacja przez Tchibo na ich stronie internetowej.

Podejrzewam, że to wewnętrzna promocja w stylu "czyszczenie magazynów" zanim przyjdzie szał zakupów świątecznych :) Dlatego informację z wyprzedzeniem przekazują ekspedientki w Tchibo, a zapewne w samą środę na stronie internetowej będzie aż czerwono od komunikatu "-30%" :)

Święta w tym roku przyszły w wcześniej :)

Ja już swoje typy mam! (zgadniecie jakie?)
I w środę maszeruję do najbliższego punktu Tchibo po mój wczesny prezent świąteczny! 
Chyba ze mróz mnie skutecznie zatrzyma w domu to wtedy pozamawiam internetowo :)

A wy? 
Podoba się wam coś z tej kolekcji?
Planujecie na parę rzeczy zapolować czy wyślecie męża na polowanie? ;)
A może zainteresowało was coś czego nie wymieniłam?
Podzielcie się tym ze mną w komentarzach! :)

02:09

Nosidła Ergonomiczne klamrowe - by LisieSzycie :)

Nosidła Ergonomiczne klamrowe - by LisieSzycie :)
Opowiem wam historię...

Kiedy mały lisek był młodszy dużo, dużo płakał. Lisia mama i Lisi tata nie wiedzieli czemu tak jest, a mały lisek jak nie jadł, albo nie spał to cały czas płakał i jęczał.
Rodzicie szukali przyczyny smutku ich małego szkraba, ale nie było to takie łatwe.
Mały lisek nie potrafił jeszcze powiedzieć co i gdzie go boli, że się czegoś wystraszył, albo że czegoś potrzebuje.

Mały lisek chciał być ciągle na rękach u mamy i taty. Tak mu się najlepiej zasypiało i wtedy czuł się szczęśliwy i bezpieczny. Ale mały lisek choć mały wcale nie był taki lekki jakby się mogło wydawać... Lisia mama nie miała siły by go ciągle nosić i bujać.

Zaczęła go wiec "motać" w chustę do noszenia dzieci! Musiała się mocno namęczyć, napocić, poodciągać i może nie było to idealnie zrobione, ale... Tak! Uwolniło jej ręce i odciążyło kręgosłup, a mały szkrab był blisko i mógł się do niej tulić i tulić :)

Kiedy mały lisek stał się większy i potrafił już samodzielnie, stabilnie usiąść, mama uszyła im specjalne nosidło ergonomiczne z klamrami i nosili się dalej :)





A potem uszyła ich jeszcze kilka :) A dwa z nich prezentują się tak oto:










Moi drodzy! Bawełna główna beżowa o gramaturze 270g/m2 splot skośny, na panelu wzorzysta bawełna pościelowa :) Klamry i pasy z atestami. Wypełnienie pasów naramiennych i biodrowego to gruba atestowana ovata, podobnie jak wypełnienie w miejscu kolanek dziecka :)

Nosidło rozmiar STANDARD - szerokość panela to 36cm (od rozmiaru ciuszków dziecka 74/86)

Przykładowe nosidła akurat w jasnych kolorach, ale czarne również szyłam :D Szczerze mówiąc brudzą się podobnie :D
Chyba muszę wypróbować kolor szary ;) A przede mną jeszcze szycie nosidła w rozmiarze TODDLER - toż to nasz mały lisek rośnie i rośnie i rośnie... :)

A czy wy nosicie swoje dzieci w chustach lub nosidłach?
Zapraszam do komentowania!

Będzie mi również baaardzo miło jeśli polubicie mojego fanpejdża na facebooku : KLIK

05:19

I'll be back!

I'll be back!
Bije się w piersi!

Ostatni post był tutaj chyba pół roku temu...
Spieszę z usprawiedliwieniem!

Mały lisek gdy tylko skończył swój 7 miesiąc życia i zaczął wszędzie pełzać dał nam do zrozumienia że teraz nie można już go zostawić samego na macie i usiąść do maszyny co jakiś czas na niego zerkając :)
Więc czas na szycie był już tylko w czasie drzemek, ale w tym czasie zawsze było mnóstwo innych obowiązków jak np. plewienie ogródka (wiosna/lato najbardziej pracowity okres), później (w sumie do dziś) zbieranie plonów i słoikowanie wszystkiego na zimę (buraczki, ogórki, maliny, śliwki, jabłka) ostatnio profilaktyczne wizyty u dentysty, a i lato dopisywało wiec dużo czasu spędzaliśmy na dworze, nad wodą, alb na działce rozpalając ognisko lub grilla :)
Cieżkie jest życie Lisiej Mamy - szczególnie jak mały Lisek przeżywa wychodzenie kolejnego zęba (aktualnie już dziewiątego, czyli... tak tak... trzonowce - if you know what I mean... ;) wiec niechże coś z tego pięknego lata pozostanie we wspomnieniach :)

A potem już z górki. Miesiąc dziesiąty pod tytułem: stawanie, siadanie, raczkowanie - wszystko na raz - więc biegania za naszym żywym srebrem było i jest coraz więcej :)

Szczerze mówiąc to jestem pełna podziwu, że udaje mi się uszyć cokolwiek :)
A uszyłan nie byle co, bo parę nosideł ergonomicznych do noszenia dzieci!

Idzie jesień, czuć ją już w powietrzu.
Rześkie powietrze motywuje do działania więc obiecuję poprawę wygłaszając mały Lisi manifest rzemieślniczy:
1. Więcej szycia!
2. Więcej postów na blogu!

Obiecuje niedługo zrelacjonować co spod mojej igły ostatnio wyszło.
Chce wam sie czekać? Ktoś tu jeszcze zagląda? ;)

Mam nadzieję, że tak! To dla was tu wracam :)



 Do zobaczenia wkrótce!


00:17

Torba tobołek szyta z kwadratu i szal/komin

Torba tobołek szyta z kwadratu i szal/komin
Za oknem zrobiło się wiosennie, ale pogoda nadal płata figle i mimo iż słonecznie to wiatr często "urywa głowę" :)

W związku z tym uszyłam sobie szal typu komin, nieco nietypowy, bo nigdzie takich nie widziałam, ani na ulicach, ani w internecie :)



Tkanina zewnętrzna to bawełna o splocie w jodełkę, a wewnętrzna to coś na podobieństwo czarnego weluru. Do środka wszyłam cienką warstwę ociepliny.



Konstrukcja jest banalnie prosta!
To nic innego jak... Prostokąt ;)
Schemat wykroju przygotowany przeze mnie wygląda tak:
Pasek ze sprzączką jest szeroki na 3 cm i tak samo długi, natomiast pasek do zapinania ma 3 cm szerokości, a długości 17 cm (zdecydowanie można go skrócić do dł. np 10 cm) 

Inspiracją była grupa Szyciowe Wyzwania jakiś czas temu uruchomiona na facebooku KLIK 
Funkcjonuje również blog pod tą samą nazwą: KLIK

Kopalnia wiedzy szyciowej! Wsparcie bardziej doświadczonych koleżanek i wreszcie powód, aby się zmotywować i SZYĆ! Nowe rzeczy, takich do których kiedyś zabrakło odwagi :) Serdecznie polecam!

To na dokładkę z tej samej tkaniny wierzchniej uszyłam sobie torebkę (Torebek nigdy dość!!) na bazie tutorialu Jana Leśniaka. Tu link do DIY: http://www.pracowniajanlesniak.pl/2016/02/diy-torba-tobolek-uszyta-z-kwadratu/




Pasy to taśma parciana, a podszewka czarna elanobawełna.

Jeśli zdecydujecie się taką szyć, polecam szyć z mniejszego kwadratu (oryginalnie 1mx1m - zdecydowanie za duża jeśli na się mniej niż 180cm wzrostu!). Ja szyłam z kwadratu 80cm x 80cm
Koniecznie skróćcie pasy! Po czasie stwierdzam, że odjęcie jakichś 10cm na każdy pas byłoby odpowiednie dla mnie przy wzroście 160cm.

Mimo wszystko torb nie plącze mi sie między nogami, a pojemna jest cudownie :)

To wszystko na dziś!

W planach jest jeszcze wiele uszytków, a w najbliższej przyszłości powstanie (mam nadzieję!) imprezowa spódniczka :)

Zapraszam serdecznie do polubienia mojego profilu na facebooku! KLIK
I dziekuję wszystkim, którzy jeszcze tego bloga odwiedzają ;)

04:50

GIVEAWAY na facebooku!

GIVEAWAY na facebooku!
GIVEAWAY!







Zapraszam do spróbowania szczęścia w rozdawajcie organizowanej przez Lisie Szycie i Memlaki.
Do wygrania zestaw dwóch  memlaków, czyli osłonek na pasy nosideł do noszenia dzieci, model Rock Star z regulowanym zapięciem na rzep.

Aby wziąć udział musisz:
1. Polubić stronę Lisie Szycie na facebooku: https://web.facebook.com/lisieszycie
2. Polubić stronę Memlaki na facebooku: https://web.facebook.com/memlaki
3. Polubić ten post konkursowy na stronie Lisie Szycie
4. Udostępnić post publicznie na swojej osi czasu
5. Napisać komentarz pod postem w którym zapraszacie znajomych do udziału w rozdawajce :)

Konkurs organizowany jest na facebooku i trwa do 10.04 (niedziela) do godziny 12.00.
Wyniki zostaną ogłoszone na stronie Lisie Szycie i Memlaki 13.04.

Zapraszam i życzę szczęścia!

07:26

Torebka z pikówki

Torebka z pikówki
Ostatnio szycie wydarza się pełną parą!

Czasu nieco więcej, mały lisek zdrowo rośnie, a w naszym domu znalazła się pomocna dłoń, która parę razy w tygodniu zajmuje się moim małym szczęściem dzięki czemu mogę mieć małą odskocznię siadając do maszyny.

Torebki to zdecydowanie to, co uwielbiam szyć!
I wreszcie powstało coś "nie-dla-dziecka".
Prezent dla najlepszej przyjaciółki :)


Sprawy potoczyły się na tyle pomyślnie, że mam już parę zamówień na uszycie takowej torebeczki.
Także jeśli ktoś chciałby mieć w swojej garderobie to cudo to zapraszam do kontaktu moim fanpageu na facebooku - KLIK!

Równocześnie szyję parę innych projektów m.in nerki na biodro. Dlatego śledźcie uważnie bloga i fanpage, bo nigdy nie wiadomo kiedy pojawi się świeżutki post z nowymi uszytkami ;)

Pozdrawiam wiosennie, ciepło, kolorowo!
Życie i szycie jest piękne :)

06:44

Kotopoducha ;)

Kotopoducha ;)
Mimo, że od prawie czterech miesięcy funkcjonuję w zupełnie innej rzeczywistości pt. "rodzicielstwo" to postanowiłam ostatnio usiąść do maszyny i uszyć... poszewkę na poduszkę. Ta obecna się potargała - każdy powód aby usiąść do maszyny jest dobry.

Popełniłam jednak jeden z kardynalnych grzechów szwaczki. Najpierw wykroiłam z tkaniny odpowiedni fragment, a dopiero potem wpadłam na to, żeby to wrzucić do prania :)
Wszystko się zbiegło, poskracało, a ja zamiast poszewki uszyłam zupełnie inne artefakty.

Już dawno chciałam stworzyć przytulaśnego kota :) Jestem kociarą i marzy mi się czarny kocur, ale mamy psa który zbytnio kotów nie toleruje. Pozostają mi na razie tylko kotopoduszki :)


Wąsiki z rypsowej wstążeczki, a niech sobie też synek coś pomemla!

 Oczy i pyszczek wyszywałam ręcznie toteż jest nieco niedokładnie, ale chyba nie ma tragedii :)



Przysięgłam sobie, że kolejny uszytek będzie już dla dorosłej osoby!
Najprawdopodobniej wybłagane COŚ dla mego lubego ;)

Tyle planów, tyle pomysłów, tyle przyszykowanych wykrojów i wyciętych szmatek... a tak mało czasu...

Zapraszam do komentowania!

Będzie mi też bardzo miło jeśli polubicie stronę Lisie Szycie na facebooku
PS. Planuję zrobić Candy gdy dobijemy to setki! :)
Copyright © 2016 Lisie Szycie , Blogger