00:25

Książkowe szyciowe prezenty i Mikołaje noszące w chuście

Post mocno spóźniony!

Już po Sylwestrze, dziś trzeci dzień nowego roku, a ja dopiero piszę co się u nas działo w święta...
Cóż, mały lisek powoduje pewne opóźnienia w dodawaniu postów :)

Po pierwsze chciałam pochwalić się prezentrem szyciowym od mojego lubego. Są to książki! Dziwne, ale jeszcze nigdy nie dostałam na święta ksiażek. Na urodziny owszem, ale na swięta jeszcze nikt nigdy na to nie wpadł :)

Są to dwie pozycje:
"Proste i modene szycie." Crawford Annie Amadden - kultowa książka wydana pod patronatem firmy Łucznik
"Co za szycie." Anna Maksymiuk-Szymańska - Książka wydana niedawno jest zbiorem instrukcji szyciowych z vloga prowadzonego przez autorkę na portalu YouTube



Pierwsza jest absolutnie kultowa i genialna! Pewnie 90% z was ją ma albo miała z nią już styczność. Ja, samouk, zawsze próbuję dojść do tego jak coś uszyć po swojemu i... najczęściej mi to nie wychodzi. Skutkuje to, nie ukrywając, zniechecniem i rzuceniem uszytku w kąt...
A tutaj mamy wspaniały zbiór wszelakich "how to do" - wszystko co przyda sie początkującej krawcowej! Od instrukcji tworzenia wykroju, przez znienawidzone przeze mnie skosy, po wymarzone szycie dzianin...
Z resztą same zobaczcie spis treści:
Jasno, konkretnie wypunktowane rady jak poradzić sobie z danym zagadnieniem krawieckim. Dla mnie, pragmatyka, który uwielbia mieć wszystko ułozone od linijki w kolejności alfabetycznej (uwielbiałam... kiedyś, kiedy jeszcze nie byłam mamą;) ) to sama radość czytać taki poradnik. Zdecydowanie 10/10 ;)

Natomiast druga książka już nie wywołuje u mnie aż takiego entuzjazmu. Autorka youtubowego vloga podaje kilka prostych instrukcji jak uszyć torbę sukienkę, spódnicę, bluzę, bluzkę, spognie/legginsy i to wszystko z... dzianiny. Są młodzieżowe, kolorowe drukowane tkaniny i dresówki, ładne, duże kolorowe zdjecia i... to w zasadzie wszystko. Gdyby nie kolorowe tkaniny fason tych rzeczy niczym by nie zachwycał. Jednym słowem bardzo proste instrukcje w sam raz na pierwszy uszytek.

Tym razem książka powstała pod patronatem firmy Janome. Jedna jeszcze fajna rzecz to tabelki porównujące maszyny do szycia i owerlocki tej firmy. Całkiem przydatne zestawienie jeśli ktoś chce się zdecydować na sprzęt tej firmy :)
Poza tym w książce znajdziemy opisy ściegów, porównanie rodzajów tkanin, proste tipy jak sobie poradzić gdy w maszynie coś nie gra.
W sumie...
Chciałabym żeby wszystkie początkujące krawcowe tą książkę miały w swoich zbiorach - nie byłoby tylu powtarzających się pytań na szyciowych grupach  dyskusyjnych... Kto widział ten wie jak niemalże co 5 minut ktoś zadaje pytanie: "jaka maszyna dla początkujacej?" "Zrywa mi nikę, o co chodzi?" "Złamałam igłę podczas sycia, o co chodzi?" itp...
Zastanawiam się jak to się dzieje, ze ludzie w XXI wieku nie potrafią używać wyszukiwarki Google...
Podsumowując: ładnie wydana, ciekawa pozycja, ale chyba nie bedę do niej zbyt czesto zaglądać, chyba już nie jestem aż tak początkująca ;)

I przechodzimy do świątecznego uszytku!!

Korzystałam z tutorialu Anny Tomassi Niesforne Szmatki - koniecznie odwiedźcie jej bloga :)

Mikołaje które noszą się w chuście.
Skąd pomysł?

Od niedawna po prostu oszalałam na punkcie ideii noszenia dzieci w chustach. Może nie jestem jeszcze bardzo biegła w temacie, ale chłonę wiedzę jak gąbka między innymi na grupie facebookowej "Chustoświrki Polska"
Uszytek powstał na potrzeby konkursu świątecznego, którego tematem była ozdoba świateczna z motywem chustonoszenia.
Oto co powstało po paru dniach szycia na raty (ach ten mały lisek ;)

Wycięte z beżowego polaru elementy z których uszyję Mikołaje:


Czapeczki z czerwonej dzianiny i poszewki z polaru:


Mikołaje, a obok nich czekające na przyszycie noski.


Modele pzed wiązaniem chusty. W tle dostojna Singerka :)


I sesja konkursowa:





Może nie wygrałam wymarzonej chusty, prac było mnóstwo i na bardzo wysokim poziomie, ale przynajmniej świetnie się bawiłam przy szyciu tych dwóch maluchów. I mocno zachęcam wszystkie mamy do noszenia w chustach :)

Podobają się? Chętnie usłyszę parę słów konstruktywnej krytyki.

Poza tym będzie mi bardzo miło jeśli polubicie Lisie Szycie na facebooku

Ściskam wszystkich obserwatorów mojego bloga mocno ciepło i noworocznie :D


PS. Jako, ze Mikołaje poleciały do mojego siostrzeńca jako prezent świateczny dołączam się do Linkowego Party #8 




11 komentarzy:

  1. A podobają :) z początku jak zobaczyłam same czerwone czapeczki to pomyślałam, że to dla maluszka i któregoś z rodziców. A tu niespodzianka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeżeli chodzi o książkę co za szycie, to jestem trochę rozczarowana, zapowiadała sie super a jest taka o. Zachęcilas mnie do tej z łucznika ☺️ A co do mikolajow to są super! ❤️

    OdpowiedzUsuń
  3. Książki wydają sie być świetne i sama bym sie za jedna z nich nie obraziła :)
    A Mikołaje sa genialne!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Podpisuję się rękami i nogami pod częścią posta dotyczącą infantylnych pytań. Ja do wszystkiego dochodziłam poprzez wyszukiwarkę, a o zapisaniu się do grup dyskusyjnych pomyślałam dopiero wtedy gdy już coś umiałam. a teraz kiedy widzę tam non stop powtarzające się pytania o maszyny do szycia itp. to wymiękam... ;/
    Książkę Łucznika mam, drugą przeglądałam w Empiku i też podzielam Twoje zdanie.
    Pozdrawiam noworocznie!
    ps. Mikołaje boskie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajowe Mikołaje! Szkoda, że święta za nami, bo sama chętnie uszyłabym sobie takiego. Słyszałam dużo pozytywnych opinii o książce Proste i modne szycie, co do Rudej... hmm. Jakoś jej nie lubię i nie mam w planach zatopienia się w lekturze jej autorstwa. Pozdrawiam Ciebie i małego Liska!

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny pomysł i świetne wykonanie. I już widzę moją siostrzenicę jak dłubie paluszkami w tej brodzie. ;)
    Tymczasem zapraszam na zimowy konkurs: bandaolafa.blogspot.com
    Pozdrawiam, Monika

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudne! :) Przecudne. Książkę pierwszą nabyłam wczoraj i się z nią na razie zaprzyjaźniam :).

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne te Mikołaje. Oryginalne podejście do tematu. Powodzenia w konkursie :) Przy okazji zapraszam do siebie na candy: http://rahathulqum.blogspot.com/2015/12/candy-swiateczno-noworoczne.html

    OdpowiedzUsuń
  9. Chustowe Mikołaje... super :D I jaki wąs!

    OdpowiedzUsuń
  10. Zawsze można poczytać troszkę książki przed rozpoczęciem przygody z maszynami do szycia. Szczególnie jeśli będziemy używać dobrych materiałów do szycia od https://ctnbee.com/pl/kolekcje/materialy-do-szycia to w tym przypadku musimy nauczyć się dobrze operować maszyną. Chociażby dlatego, że łatwo jest zepsuć cały materiał i cała nasza praca którą w to włożyliśmy pójdzie na marne.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Lisie Szycie , Blogger